Chłodne dni i noce sprawiają, że klatki schodowe, piwnice, dworce, sklepy i przystanki coraz częściej stają się schronieniem dla osób bezdomnych.
Sytuacja w jednym ze sklepów w centrum Mławy jest skandaliczna. Koczuje tam bezdomna kobieta. Śpi, je, spożywa alkohol. Odór, który wydziela, omal nie doprowadza do wymiotów – to relacja jednego z klientów.
W okresie jesienno- zimowym nie trudno idąc na zakupy do tego obiektu natknąć się w przejściu na bezdomną. Jest to sklep o dużej powierzchni gdzie mieszczą się mniejsze sklepy, więc przychodzi tam codziennie wielu klientów. Każdy spogląda przechodzi. Nasz dziennikarz pytając pani sprzedawczyni o bezdomną osobę odpowiada: ,,Dzwonimy codziennie do straży miejskiej. Przyjeżdżają, wyprowadzają, a ona wraca za chwilę”.
Jednak widok śpiącego człowieka na płytkach nie jest widokiem normalnym.