Resort Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotował program wsparcia dla sektora kultury. Fundusz Wsparcia Kultury budzi jednak spore kontrowersje. Rząd zamierza przeznaczyć na ten cel 400 mln zł. Jednak zapadła decyzja o wstrzymaniu wypłaty rekompensat za straty spowodowane ograniczeniami pandemicznymi.
“Szanowni Państwo, zamiast projektu ustawy antycelebryckiej zdecydowaliśmy wstrzymać wypłaty FWK do czasu pilnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. Instytucje i przedsiębiorcy kultury czekają na to wsparcie. Wkrótce stosowny komunikat” – napisał na Twitterze minister kultury Piotr Gliński.
Na liście znalazło się 2064 beneficjentów. Pełna lista beneficjentów znajduje się na stronie > https://www.gov.pl/web/kultura/ponad-dwa-tysiace-podmiotow-otrzyma-pomoc-z-funduszu-wsparcia-kultury?fbclid=IwAR2GSxt80QsokFLwwpzJmLtpL-sHbvE5mmVacBt9khZ5KTybZGrb905v5fQ
Informacje na ten temat zamieszczona jest na stronach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wynika z nich, że uprawnione do otrzymania wsparcia są samorządowe instytucje artystyczne, organizacje pozarządowe i przedsiębiorcy prowadzący działalność kulturalną w dziedzinie teatru, muzyki i tańca.
Gliński w rozmowie z “SE” zwrócił uwagę, że Fundusz Wsparcia Kultury (FWK) to program wsparcia dla pracowników samorządowych instytucji kultury, organizacji pozarządowych i firm prywatnych działających w obszarze tańca, teatru, muzyki, a także dla firm scenotechnicznych. Przeznaczono na niego łącznie 400 mln zł.
To nie jest wsparcie dla celebrytów, ale dla pracowników kultury i dla ich rodzin. Z rozmów ze środowiskiem wiemy, że beneficjenci chcą, by pieniądze trafiły na rynek, do pracowników, ale też do freelancerów, ludzi bez etatów i stałych umów, których wynagrodzenia również mogą być pokrywane z tego funduszu. Potrzebna tu jest solidarność środowiskowa – stwierdził.
Wicepremier poinformował, że “rekompensaty obejmują straty poniesione od marca do grudnia” . Wysokość rekompensat nie przekracza 40-50 proc. poniesionych strat, a czasami jest to znacznie mniej. Jednocześnie proszę pamiętać, że chodzi o straty od dochodów – czyli w przypadku instytucji artystycznych do obliczenia straty nie były wliczane dotacje czy granty, a tylko te części budżetów, które uzależnione są od sprzedaży biletów. Na cały program przeznaczyliśmy 400 mln zł – zaznaczył.