15 marca decyzją wojewody w mławskim szpitalu ruszył oddział przeznaczony dla pacjentów chorych na COVID-19. Na ten cel przystosowanych zostało dodatkowych 28 łóżek.
Trzecia fala zachorowań nie zwalnia tempa i codziennie mamy coraz więcej osób potrzebujących pomocy. Jak mówi Waldemar Rybak, obecna sytuacja wymusza na nas przeorganizowanie całej pracy szpitala. Nie jest to łatwe, bowiem musimy obsługiwać też innych pacjentów z różnymi jednostkami chorobowymi. Chcieliśmy jak najdłużej zostać szpitalem nie covidowym. Do przedwczoraj mieliśmy nadzieję, ze będziemy mogli to swobodnie robić. Teraz przyszła decyzja nakazująca utworzenie dodatkowych 28 łózek covidowych, więc w sumie będziemy mieli 42 ( w tym trzy stanowiska z respiratorami). Jeśli stan pacjenta jest bardzo ciężki i było dokąd, to odwoziliśmy go do szpitala zakaźnego. Dziś nie bardzo jest gdzie. Lżejsze stany chorobowe wysyłamy do domu, a pacjenci wymagając w większości tlenoterapii zostawiamy w szpitalu i podajemy im tlen. Pacjentów w stanie bardzo ciężkim, którzy wymagają wentylacji mechanicznej, do nas póki co trafia mało, co można powiedzieć jest zadowalające.