Zawodnik pochodzący z Mławy zdobywa bardzo ważną bramkę. Jego Piast Gliwice pozostaje w walce o mistrzostwo Polski.
W pierwszym piątkowym meczu 28 kolejki polskiej Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała Piasta Gliwice. Początek meczu był dosyć niemrawy w wykonaniu Mistrzów Polski. Konsekwencją tego była piękna bramka z rzutu wolnego Petteri Forsella w 14 minucie. Później gliwiczanie ruszyli do ataków. Jorge Felix trafił nawet w poprzeczkę, pierwsza połowa zakończyła się jednak prowadzeniem Korony. Z boiska natomiast za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciał Jakub Żubrowski. To być może kluczowy moment meczu, ponieważ podopieczni Bartoszka musieli grać w osłabieniu ponad 60 minut. Nadeszła 65 minuta i zamieszanie pod bramką Korony. Strącenie piłki przez Piotra Parzyszka i dopadł do niej Sebastian Milewski. Pięknym strzałem z półobrotu dał wyrównanie Piastowi. Ataki gości nie ustawały, w 76 minucie Jorge Felix wykorzystał zagranie Thiago Alvesa i pewnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W końcówce Milewski zdobył jeszcze drugiego gola po zagraniu Tuszyńskiego ale VAR pokazał, że znalazł się na pozycji spalonej. A zatem świetny mecz mławianina i wygrana Piasta 2:1. Pozwala im się to zbliżyć do Legii Warszawa na 5 punktów.