Część najemców – ci, którzy stracili pracę lub dochód – będzie mogło liczyć na dopłaty do czynszu z powodu koronawirusa. Przepisy miałyby jednak wejść w życie dopiero od 1 lipca.
Utrzymujący się stan epidemii dla wielu rodzin jest tragiczny w skutkach. Nie chodzi tutaj tylko o zdrowie najbliższych, ale również o byt materialny. Wiele rodzin dziś boryka się z brakiem pracy, lub znacznym zmniejszeniem dochodów. Dla wielu osób kwota miesięczna przeznaczana na pokrycie kosztów stałych takich jak rata kredytu, czynsz czy też wynajem to 50% stałych dochodów miesięcznych. Co zrobić kiedy na daną chwilę brak zasobów pieniężnych?
Na ten problem odpowiedział rząd. Z przekazanych informacji wynika, że rządzący szykują dopłaty do czynszu dla najemców z powodu koronawirusa. Dodatek ten ma być przeznaczony do tych, którzy z powodu epidemii koronawirusa stracili pracę i tych, którzy zostali pozbawieni jakichkolwiek dochodów.
Dopłata ma trafić zarówno do najemców mieszkających w lokalach wynajmowanych przez firmy i osoby fizyczne jak i najemców mieszkań komunalnych, spółdzielczych czy towarzystw budownictwa społecznego.
Najprawdopodobniej o takową pomoc będzie trzeba właściwego urzędu zgodnego z miejscem zamieszkania – MOPS lub urząd miasta. Maksymalnie dopłata bezpośrednio od państwa (a nie z tytułu dodatku) będzie mogła wynieść 1500 zł. Przepisy miałyby obowiązywać z mocą wsteczną – od daty wprowadzenia stanu zagrożenia epidemiologicznego. Dopłata od państwa ma być przyznawana maksymalnie na pół roku – czyli na tyle, na ile jest przyznawany dodatek mieszkaniowy. Jednocześnie przepisy miałyby wejść w życie 1 lipca.
Pozostaje mieć nadzieje, że do lipca przepis wejdzie w życie mimo, iż wiele osób to waśnie dzisiaj jest w trudnej sytuacji.