Piotr Małachowski od dawna ma w polskim sporcie status legendy. Przez ponad dekadę utrzymuje się w światowej czołówce rzutu dyskiem. Był mistrzem świata, zdobywał medale igrzysk olimpijskich, a jego rekord życiowy 71,84 metra to szósty najlepszy wynik w historii.
Okazuje się, że urodzony w Żurominie znakomity sportowiec też miał słabość. Opowiedział o tym w 5 odcinku programu „Mój Pierwszy Raz”.
Na pytanie co Piotr Małachowski zmieniłby w swojej karierze? Odpowiedział:
– Nigdy w życiu nie wszedłbym do kasyna. Kosztowało mnie to za dużo nerwów, pieniędzy, straty znajomych, straty czasu, stracił na tym sport. Najbliżsi nie, bo nigdy nie byłem taką osobą, która przegrywała wszystko, ale dużo czasu poświęciłem na to. To był mój drugi trening.
Zawodnik powoli zaczyna mówić o końcu kariery. Ma już 37 lat. Zamierza po raz ostatni wystąpić w igrzyskach olimpijskich a pożegnalny rzut ma oddać w memoriale Kamili Skolimowskiej.
Foto: Greg Montani z Pixabay