Nocny projekt. Posłowie błyskawicznie podniosą sobie pensje. Mimo, że w Polsce recesja i kryzys finansowy spowodowany pandemią. Zdecydowana większość partii za podwyższkami. Poza Konfederacją czy Pawłem Kukizem.
Wiemy, że w Polsce od wielu lat toczy się wojna “polsko – polska”. Dwie główne partie polityczne ścierają się i kłócą prawie w każdej kwestii. Dobro obywateli schodzi na drugi plan. Emocje te udzielają się społeczeństwu. Wiele osób spiera się ze sobą nawet w rodzinie. Bo głosuje na inną partię. Okazuje się, że w niektórych sprawach politycy potrafią się porozumieć i bardzo szybko wprowadzić w życie projekt ustawy korzystnej dla siebie samych.
W czwartek 13 sierpnia późnym wieczorem na stronach sejmowych opublikowano projekt ustawy „o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych”. W skrócie: chodzi o podwyżki dla członków rządu, posłów oraz pensję dla „małżonka prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej”. Projekt jest dziełem Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Gdy jedna czwarta pracowników w Polsce traci dochody w wyniku pandemii i kontrowersyjnych przepisów kolejnych „tarcz antykryzysowych”, klasa polityczna szykuje ogromne podwyżki dla parlamentarzystów, członków rządu, a nawet prezydenta i jego żony.
Zasadnicze wynagrodzenie sędziego SN wynosi w 2020 roku 19986,06 zł. I właśnie taka kwota byłaby podstawą, do ustalania wysokości wynagrodzenia wszystkich osób pełniących funkcje publiczne – od Prezydenta do szeregowych posłów.
Oto konkretne kwoty. Skoro wynagrodzenie sędziego SN wynosi w tym roku 19987 zł, oznacza to, że:
- prezydent będzie zarabiał 25982 zł brutto (ok. 6 tys. zł więcej niż dziś),
- premier – 21984 zł (ok. 7 tys więcej niż dziś, nie licząc dodatku za wysługę lat)
- marszałkowie Sejmu i Senatu – 21984 zł. brutto (ok. 7 tys więcej niż dziś, bez dodatku za wysługę lat)
- minister 17987 zł. (co najmniej 5,5 tys. więcej niż dziś, bez dodatku za wysługę lat)
- posłowie i senatorowie – 12,591 zł brutto samego uposażenia (ok. 4,5 tys więcej niż dziś)
W przypadku posłów automatycznie wzrośnie też dieta poselska, która wynosi 25 proc. uposażenia podsekretarza stanu. Wzrosłaby ona z ok. 2,5 tys zł do ok. 425o zł.
Zostanie wprowadza nowa instytucja – wynagrodzenie dla „małżonka prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej”. Miałby on/ona zarabiać 90 proc. uposażenia sędziego SN. Jeśli ustawa zostanie przyjęta, Agata Duda będzie już niedługo zarabiać ok. 18 tys. zł miesięcznie.
Ma nastąpić zwiększenie subwencji partyjnej o 50 proc. Oznacza to, że zwiększy się dystans finansowy między pozostałymi partiami a PiS-em.
Tłumacząc się kryzysem, rząd odmawia podwyżek pracownikom sfery budżetowej. Płaca minimalna wyniesie 2800 brutto, 2062 zł na rękę a nie 3000. Pobiera ją około co piąty polski pracownik.
Interesujące jest, że opozycja popiera projekt i nie ma żadnych obiekcji. Krytycznie za to wypowiedzieli się politycy Konfederacji (Grzegorz Braun i Krzysztof Bosak) oraz Paweł Kukiz i były premier Tonald Tusk.
Źródło: oko.press
Foto: własne