Z badania UCE Research dla money.pl wynika, że w sklepach normą jest nie tylko sama maseczka, ale także zwracanie uwagi na brak zakrytych nosa i ust.
Firma badawcza UCE Research na zlecenie money.pl wysłała do blisko 300 placówek tzw. tajemniczych klientów. W ostatni weekend sierpnia – w ramach prowokacji – wchodzili oni do sklepów bez maseczek i sprawdzali, czy obsługa zareaguje na brak zakrytej twarzy. Wyniki mogą zaskakiwać.
Praktycznie zawsze pracownicy sklepów nie przechodzili biernie obok takich przypadków. Wyniki były nawet kilkukrotnie lepsze niż trzy miesiące wcześniej, gdy przeprowadziliśmy po raz pierwszy tego typu test.
Sytuacja poprawiła się także w kwestii płynu do dezynfekcji. Obecnie alkohol do przemycia rąk to niemal pewnik. Pojemniki napełnione płynem były w każdym z kontrolowanych dyskontów (wcześniej 98 proc.), a także w 99 proc. hipermarketów. Tylko nieco gorzej było w sklepach convenience (98 proc.) oraz supermarketach (96 proc.).
Co się pogorszyło? Dwa miesiące temu powszechne w sklepach były rękawiczki. Teraz często ich jednak brakuje.
Badanie na zlecenie money.pl firma UCE Research przeprowadziło metodą tajemniczego klienta w 276 sklepach na terenie całego kraju w weekend 27-30 sierpnia. Placówki znajdowały się 16 miastach wojewódzkich.
Źródło/money.pl