Drogówka zapowiada, że w wakacje nie będzie odpuszczać kierowcom. Policjanci mają być wyjątkowo surowi. Wysokie mandaty grożą też za brak maseczki. W ocenie policji te wakacje będą wyjątkowe. Wszystko dlatego, że Polacy głównie podróżować będą po kraju swoimi prywatnymi samochodami.
Policja ma w te wakacje wysłać na drogi najnowsze nieoznakowane auta ze świeżych uzupełnień floty.
– Zakupy obejmują znane marki samochodów. Zamierzamy pełną moc i siłę naszych radiowozów zastosować do wyłapywania piratów drogowych – zapowiedział Ciarka. – Wykorzystamy każdy możliwy sprzęt na lądzie, wodzie i w powietrzu. Śmigłowcem będą wyłapywani kierowcy zachowujący się szczególnie niebezpiecznie, drastycznie przekraczający prędkość. Użyjemy też drontów do obserwacji ruchu drogowego – wyliczył. Policjanci z grupy SPEED dostali też do dyspozycji nową Skodę Superb. Ma mocniejszy silnik i napęd 4×4.
Nie będzie też litości dla kierowców podginających tablice rejestracyjne, by utrudnić identyfikacje. Za takie drogowe “cwaniactwo” skończy się mandatem do 1000 zł.
Policja będzie też kontrować noszenie maseczek. Zakrywanie ust i nosa konieczne jest w środkach publicznego transportu zbiorowego oraz w samochodzie osobowym, w którym poruszają się co najmniej dwie osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie. Za brak maseczek mandat może wynosić nawet 500 zł.