Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 16 października 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów, w związku z wystąpieniem stanu epidemii, do odwołania ustanowiony został zakaz prowadzenia działalności basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness. Jednak ustawodawca, aby nie ograniczyć zupełnie możliwości przygotowywania się do zawodów czy wydarzeń sportowych, zaproponował wyjątek.
Resort rozwoju dopuścił działalność basenów, siłowni, klubów i centrów fitness, które są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych. Zwrócił przy tym uwagę, że w tych “zajęciach sportowych, ćwiczeniach indywidualnych lub zajęciach ogólnorozwojowych na otwartej przestrzeni wymagany jest udział trenera, w tym zewnętrznego trenera personalnego, instruktora lub osoby wyspecjalizowanej w prowadzeniu tego typu zajęć, która sprawuje nadzór nad osobą lub osobami uprawiającymi sport podczas określonych zajęć”. Aktywność musi być prowadzona z zachowaniem bezpieczeństwa i reżimu sanitarnego – dystansu społecznego, dezynfekcji. “W zajęciach lub wydarzeniach sportowych oraz we współzawodnictwie sportowym podmiot uprawniony do udostępnienia obiektu, organizator wydarzenia sportowego lub zajęć sportowych ma też obowiązek zapewnienia 15-minutowych odstępów między wchodzącymi i wychodzącymi uczestnikami zajęć i wydarzeń sportowych lub korzystających z obiektu sportowego albo sprzętu sportowego lub w inny sposób ograniczyć kontakt między nimi” – zaznacza ministerstwo.
A zatem coraz więcej siłowni zaczyna obchodzić dosyć niejednoznaczne przepisy. Właściciele je otwierają, ale na zajęcia zorganizowane, pod okiem trenera.
Źródło: PolskieRadio24.pl